Niespodzianki. Tak jak prognozowaliśmy w naszej przedmeczowej zapowiedzi to tego poszukać musiała Wilga w wyjazdowym meczu z Oskarem Przysucha. Zaledwie jeden punkt zdobyty na wyjazdach nie był dobrym prognostykiem przed starciem z rywalem okupującym środek tabeli.
Już początek meczu pokazał, że różnica w miejscach jest nieprzypadkowa. Oskar rozpoczął szybko i ofensywie już w pierwszym kwadransie ostrzeliwując bramki strzeżonej przez Andreia Shkhvarkou. Golkiper GKS-u dobrze radził sobie z tymi sytuacjami, ale bramka wisiała w powietrzu.
W końcu spadła w 28 minucie. Wynik otworzył Patryk Czarnota wykorzystując świetne zagranie Tomasza Głogowskiego. To wyraźnie podłamało zawodników Wilgi, którzy pomimo swoich szans nie byli w stanie przejąć inicjatywy nad meczem. Na przerwę zeszli przegrywając jedną bramką.
Nie minął kwadrans, kiedy Maksymilian Vogtmann podwyższył na 2:0 po asyście Przemysława Wicika, co przy dyspozycji "czarno-czerwono-niebieskich" tego dnia było niemalże gwoździem do trumny. Podopieczni Karola Zawadki nie byli w stanie podnieść się pod drugim ciosie.
Wynik zamknął Vogtmann kompletując dublet i ostatecznie Oskar pokonał Wilgę 3:0. W dalszym ciągu dorobek na wyjazdach nie poprawił się w przypadku ulubieńców garwolińskiej publiczności. Co gorsza Makowianka sensacyjnie pokonała u siebie Weszło i przeskoczyła ich w tabeli. Równie zaskakująco Józefovia zremisowała w Legionowie i sytuacja w tabeli w przeciągu tygodnia znowu wróciła to bardzo złej.
Tym samym dwa najbliższe spotkania: u siebie z Legionovią i na wyjeździe z Tygrysem Huta Mińska będą jeszcze istotniejsze niż choćby te z Błonianką czy Oskarem. Jeśli nie uda się w nich zdobyć choćby trzech "oczek" to zima w Garwolinie będzie bardzo nerwowa.
Oskar Przysucha - Wilga Garwolin 3:0 (1:0)
Bramki: Patryk Czarnota 28', Maksymilian Vogtman 61', 83'
Skład Wilgi: Shkhvarkou - D. Papiernik, Haber, Rudzki, Pavlish, Piesio, Wieczorek, Wójcik, Grzegorczyk, Shakurau, ponadto zagrali: Kowalski, Bustos, Jakubaszek, Kowalczyk@@@
reklama
Komentarze (0)