Ostatni mecz z KKS Kozienice, zresztą również wygrany 3:0, pokazał to dobitnie. Nasi siatkarze, będący gospodarzami tego spotkania mieli przynajmniej 3 razy mniej kibiców niż przyjezdna drużyna z Kozienic. Nawet kibice gości zdołali zauważyć tą anormalną sytuację. W poprzednich sezonach, gdy siatkarzom wiodło się różnie na ich mecze przychodziło znacznie więcej osób, teraz gdy są na fali hala świeci pustakami. W dużej mierze odpowiedzialność za ten stan rzeczy spada na lokalną prasę, która jawnie ignoruje istnienie drużyny siatkarskiej w Garwolinie. Tłumaczenie tego faktem, że siatkówka nie jest tak popularna jak piłka nożna jest jakąś paranoją zważając na fakt, że piłkarze z Garwolina grają w „okręgówce” i na awans w tym sezonie nie mają co liczyć. Siatkarze natomiast są o krok od gry w I lidze. Ceny biletów też trudno uznać za odstraszające (5zł dorośli, 3zł młodzież, uczniowie wchodzą bezpłatnie), dlatego liczymy, że mieszkańcy miasta się zmobilizują i pojawią się na kolejnych meczach, walcząc o honor „garwolińskiego kibica”. Za dobry przykład niech posłuży osoba burmistrza Tadeusz Mikulskiego, który dzielnie kibicował naszej drużynie w ostatnim meczu. Najbliższe spotkanie na własnej hali drużyna Wilgi rozegra już 2 grudnia. W imieniu siatkarzy serdecznie zapraszamy.
reklama
Komentarze (0)