Choć finał konkursu Miss Polonia to dla nas widzów zaledwie jeden wieczór, to dla uczestniczek wiele godzin, tygodni, a nawet miesięcy przygotowań.
W tej edycji Miss Polonia 2024 wzięła udział mieszkanka naszego powiatu - Anna Szaniawska ze Stoczka w gminie Garwolin. W finale konkursu znalazła się w TOP 10, a ostatecznie zajęła 3 miejsce w konkursie Miss Talent. Kiedy pierwsze emocje już opadły zapytaliśmy ją o przygotowania i przebieg tego wielkiego dnia.
- Każda z uczestniczek na pewno przygotowywała się inaczej. Natomiast ja przygotowywałam się od strony mentalnej. Wizualizowałam sobie ten dzień w głowie i nastawiałam się pozytywnie. Przygotowywałyśmy się też wspólnie. Przed finałem miałyśmy 2 tygodniowe zgrupowanie w Zakopanem, na którym uczyłyśmy się choreografii i miałyśmy nagrania do finału. Nie zabrakło też chwili czasu na odpoczynek, choć było bardzo intensywnie. Same przygotowania trwały kilka miesięcy, bardzo dużo osób brało w nich udział - opowiada nam Anna.
Sam dzień finałowy, jak przyznaje dziewczyna minął w w niewyobrażalnie szybkim tempie. - Pamiętam, że rano czułyśmy ogromne zmęczenie, ale po wejściu na scenę, podczas próby generalnej każda z nas ożyła. W studiu spędziłyśmy cały dzień. Później był czas na pracę wizażystów i fryzjerów. A zaraz po tym wyjście na scenie i wielki finał. Wszystko działo się tak szybko... Do bliskich zadzwoniłam dopiero po wynikach dla TOP 5. Wcześniej nie było czasu na nic.
"Korona i tytuł Miss Polonia to duża odpowiedzialność"
Anna znalazła się w TOP 10. Zapytana o to, co wtedy czuła wyznaje, że emocje były bardzo silne, że nawet nie pamięta co czuła.
reklama
Do TOP 5 nie udało się Annie zakwalifikować. Nie był to dla niej jednak powód do smutku czy rozpaczy. Przyznaje, że w tamtym momencie miała w sobie różne emocje, a pierwszą z nich był spokój.
- Cieszyłam się, że wracam do domu, do bliskich. Później pojawiła się ciekawość tego jak dalej potoczy się konkurs. Na backstage`u był mały ekran, przy którym siedziało mnóstwo osób (fryzjerzy, wizażyści, choreografowie, fotografowie, finalistki konkursu, tancerze i obsługa techniczna). Każdy trzymał kciuki i wspierał tych, którzy wchodzą na scenę. Jest to jedno z lepszych wspomnień. Mam dużą sympatię do dziewczyn, które dostały się do TOP 5, szczerze im kibicowałam i robię to nadal - mówi nam nasza bohaterka, która nie czuje się zawiedziona werdyktem i tym, że korona nie trafiła do niej. Jej najważniejszy cel został osiągnięty - pokonała swoje słabości i poznała siebie lepiej.
- Werdykt i losy konkursu zostawiłam w rękach jury. Uważam, że podjęli słuszną decyzję, ponieważ nie ukrywam, że Maja Klajda - Miss Polonia 2024 była również moją faworytką. Natomiast cieszę się też z tytułu dla Agaty Kwiecień i Emily Reng. Każda z nich ma wspaniałą osobowość i trzymam za nie mocno kciuki. To wspaniałe kobiety, które mogą wiele osiągnąć.
Doświadczenie, które zostaje do końca życia
Wielu z nas zastanawiać się może, czy pomiędzy finalistkami rzeczywiście nie ma rywalizacji i zazdrości i czy rzeczywiście dopingują się nawzajem? O to również zapytaliśmy Anne.
- W gronie 24 kobiet ciężko o brak konfliktów. Natomiast u nas było czuć z każdej strony ogrom wsparcia i kobiecej energii. Wszystkie się wspierałyśmy, powstało również wiele pięknych relacji - mówi.
Cały konkurs Miss Polonia to, jak określa nasza Miss, wspaniała przygoda.
- Sesje zdjęciowe, nagrania, praca z ciekawymi osobami i wyjazdy. Dla mnie? Cudowne doświadczenie, które zostanie ze mną do końca życia. Gdybym miała możliwość drugi raz wziąć udział w konkursie nie zastanawiałabym się. Jest to wspaniała lekcja dla młodych kobiet, które dorastają. Dostałam wiele wsparcia od osób z naszej społeczności Garwolińskiej, ale nie tylko. Pragnę podziękować wszystkim za wsparcie, oddane głosy i miłe słowa. To dużo dla mnie znaczy i cieszę się, że mam wokół siebie tyle cudownych osób. Jestem dumna z tego, że mogłam reprezentować Garwolin w konkursie Miss Polonia. Jeszcze raz serdecznie dziękuję.
@@@
Zdjęcia: Anna Szaniawska
@@@
Zdjęcia: Anna Szaniawska
reklama
Komentarze (0)